9.03.2016

(Mt 26,36-41)

Wtedy przyszedł Jezus z nimi do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do uczniów: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę». Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną». I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty [niech się stanie]!» Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak [oto] nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe».

 

Na początku tej modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Obliczem Boga, z Nim się spotykasz.

Modlitwa przygotowawcza: proś Pana, Boga naszego, aby wszystkie twoje pragnienia, decyzje i czyny były skierowane ku służbie i chwale Jego Boskiego Majestatu.

Zaangażowanie wyobraźni: Wyobraź sobie Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym. Zobacz to, co zewnętrzne, spokój i ciemność ogrodu, usłysz panującą ciszę. Zobacz też to, co wewnętrzne, smutek i strach Jezusa, Jego cierpienie i zmagania, usłysz krzyk Jego modlitwy.

Prośba do medytacji: o niepoddawanie się pokusom i pragnienie szukania Boga w każdym czasie.

 

1. „Począł się smucić i odczuwać trwogę”

Uczniowie widzieli Jezusa przeżywającego różne emocje: radość, smutek, gniew, współczucie, zapał. Ale nie widzieli go jeszcze bojącego się. Zawsze był tym, który panował nad sytuacją. Uzdrawiał, wypędzał złe duchy, ratował ich z burz. Jednak nawet On nie jest wolny od strachu. Jest człowiekiem i też mierzy się ze swoimi lękami.

Jak przeżywasz swoje obawy i lęki? Czy uciekasz, gdy się pojawiają, starasz się ich nie dotykać, albo przeciwnie, panują nad tobą? Jezus dzieli się swoim strachem i smutkiem z Ojcem. Pomyśl o swojej modlitwie. Przed Bogiem swoje lęki starasz się odkryć, czy ukryć?

 

2. «Nie jak Ja chcę, ale jak Ty [niech się stanie]»

Jezus modli się. Ale nie jest to spokojna ani łatwa modlitwa. Miota się na niej, cierpi, odczuwa strach i smutek. Właściwie chciałby uciec i uniknąć tego, co czeka Go niebawem. Wie, że może to zrobić, poddać się temu pragnieniu. Trwa jednak na modlitwie i oddaje wszystko Ojcu, również tę pokusę.

Przypomnij sobie swoje obecne albo przeszłe trudne sytuacje. Zobacz towarzyszące im pokusy, zauważ, jak są pociągające. Co z nimi robisz? Czy starasz się oddać je Bogu, razem z całą sytuacją? A może powstrzymuje cię lęk, złość, beznadzieja? Czy próbujesz mimo tych trudności?

 

3. «Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie»

Uczniowie, choć pewnie widzą, co się dzieje, pozwalają sobie na sen. Może w ten sposób uciekają od trudnej również dla nich sytuacji, albo przeciwnie-nie boją się niczego, bo Jezus jest z nimi? Może też czują się silni, bo w końcu to nie oni są kuszeni. Jednak Jezus przestrzega ich przed ospałością i przypomina o czujności w każdej chwili, bez względu na ich obecne nastawienie.

Pomyśl o czasie w swoim życiu, gdy wszystko układało się dobrze. Czy myślisz wtedy o trudnościach i pokusach, które mogą cię czekać? Czy starasz się do nich przygotować? Jezus wymienia tu ciało jako jeden z naszych słabych punktów. Jak przygotowujesz je, albo jakikolwiek inny swój słaby punkt, na przyszłe trudności? A może nie robisz tego, bo wydaje ci się, że taki czas przecież nie nadejdzie?

 

Rozmowa końcowa: Porozmawiaj z Jezusem co według ciebie było najważniejsze podczas tej modlitwy

Na zakończenie odmówimy wspólnie Ojcze Nasz.