16.12.2015

Przed medytacją: Wycisz się. Uświadom sobie, że spotykasz się z Bogiem. Wyobraź sobie, jak na ciebie patrzy.

Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy». Mt 22, 34-40

 

Modlitwa przygotowawcza: Proś Pana, Boga naszego, aby wszystkie Twoje myśli, decyzje, słowa i czyny były skierowane ku Niemu.

Zaangażowanie wyobraźni: Przypomnij sobie sytuację, w której komuś bezinteresownie pomogłeś. Przywołaj uczucia, jakie ci wtedy towarzyszyły.

Prośba o owoc: Abym umiał kochać Boga i bliźnich miłością bezwarunkową i niezmienną.

 

1. Największe i pierwsze przykazanie

Przykazanie miłości zaczyna się od Boga. Bóg nieodwracalnie i nieskończenie cię pokochał, jeszcze zanim cię stworzył. Chce ci dać swoją miłość za darmo, abyś mógł na nią odpowiedzieć i dzielić się nią z innymi ludźmi. Jak korzystasz z tego daru? Czy nie zdarza ci się go odrzucać? Jak odpowiadasz Bogu na Jego miłość?

Z całkowitej miłości do Boga rodzi się miłość bliźniego. Nie możemy kochać innych, jeśli nie mamy skąd czerpać tej miłości. Jaka jest według ciebie prawdziwa miłość? Jak często spoglądasz na Boga, aby w Nim znaleźć odpowiedź? Jak bardzo twoja miłość różni się od ideału?

 

2. Będziesz miłował swego bliźniego

Jest to przykazanie najtrudniejsze do wykonania. Ciężko jest kochać ludzi, którzy czynią zło, krzywdzą ciebie lub innych. Czy potrafisz i na nich patrzeć z miłością, nie oceniając ich postępowania? Czy próbujesz ich zrozumieć, postawić się na ich miejscu? Czy pamiętasz, że i w nich mieszka Bóg?

Mamy kochać bliźnich miłością taką, jaką pokochał na Chrystus – miłością bezinteresowną. W jakim stopniu twoja miłość jest do niej podobna? Czy nie zdarza ci się pomagać innym dla „świętego spokoju” lub dla własnych korzyści? Czy nie oczekujesz czegoś w zamian, chociażby wdzięczności?

Miłości nie da się udowodnić. Można tylko sprawić, aby drugi człowiek uwierzył, że jest kochany. Czy swoją miłość opierasz na czynach? Jakie dajesz znaki miłości? Czy stwarzasz warunki, aby inni mogli ci zaufać?

 

3. Jak siebie samego

Nie można wykluczać siebie z przykazania miłości. Pokochanie siebie jest konieczne, aby móc w pełni kochać innych. Co według ciebie znaczy miłować samego siebie? Gdzie szukasz odpowiedzi na to pytanie? Jak bardzo twoja miłość własna jest wolna od egoizmu?

Gardząc sobą, gardzisz również miłością Boga do ciebie. Bóg ufa ci i akceptuje cię takim jakim jesteś. Pragnie powtarzać ci to każdego dnia. Jak często próbujesz Go słuchać? Potrafisz kochać siebie mimo doświadczenia własnych słabości? Czego nie umiesz w sobie zaakceptować?

 

Na koniec: Porozmawiaj z Jezusem jak z przyjacielem o tym, co wydarzyło się w trakcie medytacji. Powierz mu swoje uczucia i przemyślenia.