12.11.2014

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.

Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!

Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (Mt 25,14-30)

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz w obecności Boga i z Nim się spotykasz.

Modlitwa przygotowawcza:  „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób  czysty ku Twojej służbie i chwale.”

Zaangażowanie wyobraźni: Wyobraź sobie siebie jako jednego ze sług, który otrzymuje od Pana część jego majątku. Co czujesz w stosunku do Pana, który Cię obdarował? Jak czujesz się na tle innych sług? Jakie emocje budzi w Tobie ten podarunek? Czy jesteś zadowolony z tego wyróżnienia, a może zatroskany tym co zrobisz z taką ilością pieniędzy?

Prośba do medytacji: Proszę Cię Panie, abym potrafił dobrze wykorzystać czas, szanse i zdolności jakie mi dajesz.

 

1. …Przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek (…) każdemu według jego zdolności, i odjechał.

Pan rozdzielił talenty według zdolności i możliwości rozwoju każdego ze sług; zostawiając im wolność ich wykorzystania. Każdy z nas ma co najmniej jeden talent, a więc ogromny kapitał, by zrealizować siebie, swoje życie, powołanie i odpowiedzieć na złożone w nas nadzieje Boga. Jakie są moje specyficzne dary, talenty? (Spróbuj wymienić kilka!) Czy czuję wdzięczność do Boga za moje zdolności? W jaki sposób je rozwijam?

 

2. Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!

Dwaj pierwsi słudzy dobrze zrozumieli intencje właściciela talentów. Powierzony majątek wykorzystali w 100% i otrzymali nagrodę. Trzeci wiele się natrudził, wykonał ciężką pracę, by ukryć w ziemi powierzone dobro, jednak jego praca z musu i lęku okazała się porażką… Bóg nie jest surowy, nie wymaga więcej niż potrafimy – pragnie relacji osobistej, opartej na zaufaniu i miłości, a nie lękowej. Bóg daje mi wolność w korzystaniu darów, oczekuje jednak ode mnie stosownych owoców. Czy potrafię zaryzykować dla Boga? Czy nie noszę w swoim sercu fałszywego, surowego, nadmiernie wymagającego obrazu Boga? Czy dostrzegam pragnienie Boga, abym się rozwijał?

 

3. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane (…) temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.

Prawdziwym bogactwem człowieka jest nie to, co posiada, ale to, co dał innym. Naszym zadaniem jest odkrywanie własnych specyficznych darów i troska o ich rozwój. I nie jest istotne, ile posiadamy, ale w jaki sposób tym gospodarujemy. Błędem jest natomiast porównywanie z innymi. Jego skutkiem są kompleksy, poczucie niskiej wartości, zniechęcenie, albo odwrotnie – pycha, lekceważenie innych, pogarda… Czy często porównuję się z innymi? Czy nie zazdroszczę innym zdolności, talentów, sukcesów? Czy podejmuję wysiłek, żeby wychodzić z moimi talentami do innych ludzi? Czy potrafię dzielić się swoimi zdolnościami, aby służyły innym?

 

Rozmowa końcowa: Porozmawiaj z Jezusem o tej medytacji nad swoimi talentami. Co Cię w niej poruszyło? Czy było coś szczególnie trudnego? Opowiedz mu z czym wychodzisz z tej modlitwy J Na koniec odmów „Ojcze Nasz”.